Scroll to top

Wspomnienie o Ś.P. M.Kindze Józefowicz

Są ludzie, których Bóg zesłał z Nieba, bo wiedział, że będziemy ich potrzebować.
Są ludzie, którzy nigdy nie chodzą na skróty, bo wiedzą,
że trzeba od siebie wymagać.
Są ludzie, którzy zachwycili się Chrystusem  tak bardzo,
że bez wahania oddali dla Niego wszystko.

Takim właśnie człowiekiem była
zmarła 18 października 2013 roku,
w 90-tym roku życia,
Ś.P.  M.Kinga Regina Józefowicz,
wieloletnia Przełożona Sióstr Bernardynek
w Kończyskach.

 

Ś.P. M. Kinga  Józefowicz  urodziła  się  4 października 1924 roku  na  Janowszczyźnie, diecezja wileńska. Do  nowicjatu  Sióstr  Bernardynek w Łodzi wstąpiła 15 sierpnia 1949 r. Po   jego   zakończeniu,   w  1951  roku  roku   złożyła   swoje   pierwsze   śluby  zakonne. W  Zakliczyńskiej  Wspólnocie,  łącznie  przez  29 lat pełniła funkcję przełożonej. Dwa lata temu  M. Kinga  świętowała  Jubileusz  60-ciu  lat  życia  zakonnego,  w  służbie  Jezusowi i  naszej  Wspólnocie  Zakonnej  Sióstr  Bernardynek.

Ś.P. M.Kinga   całe   swoje   życie   bez  reszty  poświęciła  modlitwie,  trosce  o  drugiego człowieka  i  Wspólnotę.  Swoje  powołanie każdego dnia realizowała z wielkim oddaniem i  sercem,  po cichu, w ukryciu klauzury, w duchu Miłosierdzia. Tylko sam Miłosierny Jezus wie,  ile  osobistej  modlitwy  zostało  przekazane  do  Jego  Otwartego  Serca  w  różnych intencjach,  ilu  ludzi  dzięki  tej cichej modlitwie otrzymało od Boga dar uzdrowienia, wiary, umocnienia.

W  swoim  zakonnym  życiu  Ś.P. M.Kinga  zawsze  obdarzała  miłością  całą Wspólnotę. Miała  wielu  przyjaciół,  cieszyła się ogromnym szacunkiem wśród wszystkich Sióstr oraz miejscowej  społeczności.   Zawsze  uśmiechnięta,  pogodna  z  niezwykłą   cierpliwością i wrażliwością.  Była osobą,  która  wyczuwała  każdą  ludzką  duszę,  niezależnie od tego czy  ktoś  miał  30,  60, czy 80 lat.  Swoją mądrością,  cennymi   radami   potrafiła   trafiać do  różnych  pokoleń.  Spędzone  wspólnie  lata  życia  zakonnego  będziemy wielokrotnie wspominać i odtwarzać w naszych sercach.

Tak właśnie wyglądało ciche, ofiarne, ale wspaniałe życie Ś.P. M.Kingi,  ukazujące  piękno i  zachwyt  Panem  Bogiem,  który  hojnie udzielał  Jej swoich łask i darów, między innymi wielkiego  talentu  malarskiego.

Dzisiaj cała Wspólnota pragnie okazać Zmarłej swoją wdzięczność za ten najcenniejszy dar, jaki człowiek może ofiarować człowiekowi – swoje serce i wielką mądrość.

Uroczystość   ostatniego   pożegnania,  przypomina  nam  o  szybkim  przemijaniu  czasu a  zarazem  o  jego  wielkim  znaczeniu  w naszym  życiu.

Bogu   niech   będą   dzięki   za   to,   że   stawia   na   naszej  drodze  ludzi,   którzy  nigdy swoim  życiem  nie  zaprzeczają  temu,  co  głoszą słowami, których postawa przekonuje nas,  że  tylko  w  prawdzie  można  i  warto  żyć. Każdy czas potrzebuje takich świadków miłości  i miłosierdzia  Boga,  aby  człowiek  mógł  się  tym darem zachwycić i uczynić go celem swego życia.

Życie  Ś.P. M.Kingi stawiamy sobie za wzór, jak wielkim darem i tajemnicą jest  powołanie.
Po   trudzie   pracy  i  radości  poświęcenia  swego  życia  Jezusowi,  Ś.P. M.Kinga  może spokojnie  zaufać  temu,  co  jest  po  drugiej stronie  Nieba…

 Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie … 

List kondolencyjny Ks. Biskupa Ordynariusza