32 Niedziela Zwykła, Rok A
DOPÓKI TRWA NASZE „DZISIAJ”
Każdy, kto szuka mądrości, znajdzie ją (por. I czytanie). Jednak mądrości nie należy utożsamiać z wiedzą. Zasadnicza różnica polega na tym, że wiedzę może zdobyć każdy, a mądrość tylko ten, kto tego bardzo pragnie, kto jest wytrwały, a źródło tej mądrości upatruje w Bogu. Taki człowiek szuka, pragnie, tęskni, wpatruje się w Pana, rozmyśla o Nim (por. psalm). Paradoks polega na tym, że nie szuka mądrości, lecz Boga, a znajduje zarówno Boga jak i mądrość, którą notabene jest On sam.
Pan Jezus w dzisiejszej przypowieści porównuje Królestwo niebieskie do dziesięciu panien. Pięć z nich było roztropnych, a pięć nierozsądnych. Oczekując Oblubieńca wszystkie wzięły ze sobą lampy, lecz tylko roztropne zaopatrzyły się w oliwę.
Na spotkanie z Panem twarzą w twarz, czekamy przez całe życie. Każdy z nas jest lampą, a oliwą wiarą. Pielgrzymując, wielokrotnie doświadczamy ciemności, różnego rodzaju trudów i cierpienia. Jeśli mamy wiarę, możemy śmiało nazwać siebie szczęściarzami! W tym, co nas spotyka pomoże ona bowiem dostrzec Boga. Z nią przetrwamy i ostatecznie wejdziemy na ucztę weselną. Głupie panny zaopatrzyły swe lampy, lecz było już za późno.
Jezus zaprasza do stałej gotowości oraz pełnego optymizmu czuwania. Obdarza nas wiarą, jeżeli o nią prosimy i towarzyszy w drodze. Korzystajmy z danego nam czasu, dopóki nasze „dzisiaj” jeszcze trwa.
/Opracowanie: s. Ludwika/