Scroll to top

Kiedy usłyszę dobre słowo …

„Kiedy usłyszę dobre słowo,
którego bardzo mi potrzeba,
to dach urośnie mi nad głową,
a głosy wzlecą aż do nieba…” 

/POD BUDĄ / 

 

W naszych wspomnieniach i naszych sercach głośno jeszcze pobrzmiewają echa spotkań młodzieży z całego świata z Papieżem Franciszkiem w ramach ŚDM 2016 w Krakowie.
Pamiętamy wypowiadane słowa, głoszone wartości, drogowskazy na życie.  Sprzyjają one wzajemnemu czynieniu dobra, spełnianiu miłosiernych uczynków i przeżywaniu tego czasu w duchu zasad Roku Miłosierdzia.
Jednym z przesłań jest troska o wypowiadane na co dzień słowa. Słowa kierowane do bliskich, do tych, których napotykamy na swej drodze.
Wieka orędowniczka Miłosierdzia Św. Siostra Faustyna mówiła o apostolstwie słowa, jako uczynku miłosierdzia.
Święty Augustyn powiedział, że „(…) głos bez słowa jest pustym dźwiękiem, który dźwięczy w uchu, ale sercu nie przynosi pożytku (…) jeśli chcę coś powiedzieć, staram się wzbudzić w twoim sercu to, co już w moim istnieje”.
W życiu często padają słowa, które ranią, niszczą, które nie powinny być wypowiedziane. Pamiętajmy, że są słowa, które leczą, ale też słowa, które kaleczą. To my decydujemy, co zrobić ze słowem, które do nas trafia.
Starajmy się więc, aby słowa wypowiadane przez nas były prawdziwe, odpowiedzialne oraz wyważone. Na dobry początek – przez przysłowiowe trzy sita.

 

„Trzy sita” – opowieść Sokratesa
Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek, chcąc podzielić się z nim pewną wiadomością.
Zanim cokolwiek mi powiesz, przesiej to proszę przez trzy sita – powiedział mu Sokrates.
Pierwsze sito, to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to, co masz mi do powiedzenia, jest zgodne z prawdą?
– Cóż, słyszałem, jak o tym mówiono …
A może przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co chcesz mi powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?
– Nie, nie … wręcz przeciwnie!
Pomimo to, przypatrzmy się trzeciemu situ. Czy to, co pragniesz mi powiedzieć, jest chociaż pożyteczne?
– Pożyteczne? Raczej nie…
W takim razie nie mówmy o tym wcale! – powiedział Sokrates.
Jeżeli to, co pragniesz mi wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani dobre,
ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć.
A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał.