Scroll to top

Zatroszczyć się o „strój weselny”

28 Niedziela Zwykła, Rok A

ZATROSZCZYĆ SIĘ O „STRÓJ WESELNY”

Stary Testament opisywał zbawienie, jako ucztę mesjańską. Najpożywniejsze potrawy oraz najwyborniejsze wino zaspokajały głód, a Bóg ocierał „łzy z każdego oblicza” (I czytanie). Tę pogodną wizję nieba mąciły zapowiedzi proroków o odrzuceniu Izraela.

Jezus w dzisiejszej Ewangelii, również porównuje Królestwo niebieskie do uczty. Zaproszeni na nią goście odmawiają jednak swego przyjścia.
Człowieka sytego nie zainteresują najbardziej wyszukane i wykwintne potrawy. Podobnie dobra materialne, władza, pieniądze, zaszczyty, – jeżeli całkowicie wypełnią umysł i serce, nie będziemy zainteresowani Bogiem; Ewangelia stanie się mało atrakcyjna.
Aktywizm może zgubić człowieka. Jeśli zacznie opuszczać niedzielną Eucharystię i porzuci modlitwę, osłabnie w wierze i oddali się od Boga.
Jesteśmy wezwani na niebiańską Ucztę. Jednak to wezwanie jeszcze niczego nie gwarantuje. Musimy zatroszczyć się o „strój weselny” – zadbać o osobisty wkład, zaangażować się we własne zbawienie.
Znajomość Chrystusa i Jego nauki to zbyt mało. Istotne, by dzień po dniu pełnić wolę Bożą; nie polegać na sobie,  lecz na Panu.  Cała  nasza  nadzieja  w Chrystusie, który nas umacnia i zaspokaja każdą potrzebę (II czytanie). Czas ofiarowany Bogu, nigdy nie jest czasem straconym.
Spróbujmy dokonać zamiany: niech sprawy Boże staną się naszymi, a własne troski powierzmy opiece Najwyższego. Owoce tej niecodziennej zamiany, przewyższą nasze najśmielsze oczekiwania!

/Opracowanie: s Ludwika/