Scroll to top

Przyznajmy się do słabości

3 Niedziela Wielkanocna, Rok B

PRZYZNAJMY SIĘ DO SŁABOŚCI

Zmartwychwstały ukazuje się uczniom i spożywa z nimi posiłek. Wyjaśnia znaczenie słów, które wypowiadał przed Męką, gdy nauczał: „Wtedy oświecił ich umysł, aby rozumieli Pisma” (Ewangelia).

Pan Bóg działa w świecie na różne sposoby. Jego pedagogia nie zawsze jest zrozumiała. Jest w tym jakiś cel, ukryty sens. Znaczenie niektórych wydarzeń odkrywamy niekiedy po latach, kiedy Bóg uzna, że jesteśmy na to  gotowi.  Każdego  dnia  otrzymujemy  łaski  potrzebne  do  wypełnienia  powołania.  Nie  dokonuje  się  to  z wyprzedzeniem, lecz w konkretnym momencie. Piotr w przemowie do Żydów wykazuje, że to oni zabili Jezusa. Działali w nieświadomości i poprzez to Bóg wypełnił zapowiedzi proroków i dokonał dzieła zbawienia.

Nasze pomyłki i grzechy mogą stać się miejscem spotkania z łaską; bodźcem do poszukiwania Pana.
Do słabości trzeba się jednak przyznać, zaakceptować bezradność – fakt, że potrzebujemy pomocy. Dopiero wtedy Bóg może zacząć działać.

W wewnętrznych zmaganiach nie jesteśmy pozostawieni bez pomocy. „Mamy Rzecznika wobec Ojca – Jezusa Chrystusa”, który już dokonał przebłagania za nasze grzechy i wstawia się za nami u Ojca (por. 1 J 2, 1-5) . Jezus przychodzi z darem pokoju. Spotykamy się z Nim bardzo realnie w sakramencie Eucharystii, gdy przenika nasze serce i ciało. Oby zawsze Jego przyjście napełniało nas radością i zdumieniem, byśmy byli wolni od wątpliwości i z każdym dniem wzrastali w wierze.

/Opracowanie: s. Ludwika/